SESJA NARZECZEŃSKA I ULA & ADI
Upalny dzień, wilgotny ogród botaniczny i energia rodem z kosmosu! Za sprawą tych dwóch pięknych dusz, rośliny pociły się tego dnia o wiele bardziej niż zwykle 🙂
To nie pierwsza moja sesja z tą dwójką. Widzieliśmy się już podczas sesji rodzinnej, gdzie było dużo hałasu i rozproszenia. Zależało mi bardzo na tym aby zrobić dla Uli i Adiego sesję, która będzie tylko ich, w której skupią się na sobie i zapamiętają ją do końca życia. I dookoła nie będą biegały dzieci 😉
SESJA W OGRODZIE BOTANICZNYM
Dlaczego znowu wybrałam na sesję Ogród? Głównie dlatego, że tam za każdym zakrętem czeka nas inna sceneria. Możemy robić zdjęcia w oranżerii, na zapleczu, poza oranżerią i w zależności od tego kim jesteś i jaki jesteś – zdjęcia wychodzą bardzo różnorodne. Nie musisz się martwić że sesja nam nie wyjdzie. W razie deszczu nie spadnie Ci na głowę kropla, w razie zimy – nie odmarźnie Ci nos i.. no wiesz 🙂
NAMIĘTNOŚĆ, CZUŁOŚĆ, EMOCJE
Patrząc na zdjęcia z tej sesji, można odnieść wrażenie, że mnie tam nie było. Tak się też czułam ja. Nie ma mnie, nie patrzę, tylko naciskam spust migawki. A oni skupieni na sobie, zbajerowani uśmiechem upojeni chwilą zajmowali się sobą. W ciągu dwóch godzin sesji, zrobiliśmy mnóstwo pięknych kadrów, które później trafiły do ramek i zostały powieszone na ścianach.
Chcecie takie sesje? Pogadajmy!